Nie czytajcie opisu, bo zepsujecie sobie film. Jest on na tyle dobry, że oglądajcie "w ciemno", nie wiedząc o czym dokładnie jest. Bo o to chodzi.
Świeżo po seansie. Szczęśliwie ominęły mnie te skandaliczne SPOJLERY obecne w opisie, a także (sic!) w recenzji redakcji. Pod postem Budziola podpisuje się obiema rękami.