Wątpię, by się znalazł taki ktoś, komu by się ten film nie podobał. Nawet ciotki co robią swetry na drutach to oglądają
A jednak jestem ja. 2/10 - po prostu mi się ten film nie spodobał i nie czuję się zobowiązana lubić go tylko dlatego, że zdecydowana większość ludzi go lubi. :)
no niestety za dziecka bardziej mi się podobał
jakem się zestarzał nic a nic
szmira, manieryczność, głupota, prymitywizm, ciarki żenady...
Ten film może jak wyszedł do kin prawie 60 lat temu to może i było „coś”.. teraz niestety jest nie do oglądania - bardzo źle się zestarzał - te pseudo walki są dziecinne i po prostu śmieszne, a o tym głównie jest film - że się biją. Dla dzisiejszego widza to jest nie-do-oglądania... Może to klasyka dla dorosłych ale aby zachować o niej jako-taką pamięć to najlepiej nie oglądać ponownie .. ważne że był Bruce Lee a film miał fajny tytuł ... ale jak to dokładnie wyglądało lepiej sobie nie przypominać ...
Nie zmienia to faktu, że ogląda to do dziś mnóstwo ludzi. I chwalą. A kto to jest ten dzisiejszy widz? Jest w czymś lepszy od tego co ma dziś 40-50 lat?
Dzisiejszy widz to ten, który WIDZIAŁ WIĘCEJ niż "tamtejszy" widz. Widział lepsze, lepiej zmontowane, lepszymi ujęciami itd. itd.
I jest lepszy od tego co ma 40-50 lat, że nie ma w mózgu 'WYPALONEGO" emocjonalnie starego filmu.
Bo ten film w tamtych czasach wywoływał szok. I wyrył się w mózgach jako film zajebisty.
Dzisiejszy widz nie ma wyrytego w mózgu, że ten film jest zajebisty, a na dodatek ma porównanie do rzeczy nowszych i lepszych jakościowo.
A w tym filmie najlepsza walka to walka BL z Oharą. Taka samurajska, westernowa. Precyzja, szybkość, szachy
a reszta to... trochę taka... karykatura :/ Piszczy, skrzeczy jak kura, która musi znieść jajo strusia. Wali tych gości cepami, gościu którzy podbiegają i się podkładają jak manekiny :/ No ŻAŁOŚNIE SIĘ TO OGLĄDA.
"Droga smoka" miała lepsze choreografie walk. Więcej smaczków dla miłośników niuansów techniki itd.
Dzisiejsi "aktorzy sztuk walki" muszą reprezentować pewien wysoki poziom techniki, żeby w ogóle móc się pojawić w filmie o sztukach walki. A na tym filmie ci przeciwnicy BL wyglądają, kopią i poruszają się... jak kaleki :/
Dzisiaj O NIEBO ciekawsze, dynamiczniejsze i zaskakujące choreografie mieli Scott Adkins, Donny Yen, Jackie Chan, Michael Jay White, itd.
Te w "Wejściu smoka" wyglądaja przy nich... prymitywnie i topornie.
I TAKIE PORÓWNANIE MA DZISIEJSZY WIDZ.
Ci, którzy mają dziś 50 lat i powinni byli powyzdychać co najmniej10 lat temu by nie zabierać przestrzeni tym młodym, pewnym siebie i przekonanym o swojej wyższości i wyłącznym prawie do dyktowania, co jest ok a co do dupy, też widują nowe technologie kręcenia i są w stanie sobie porównać. Wyobraź sobie, że nie wszyscy to tępaki i prymitywy z WYPALONYMI w mózgu schematami postrzegania, niektórzy z nich to nawet wiedzą, co to jest internet a nawet YouTube czy CDA. A Wejście Smoka ma to coś, czego nie mają współczesne napierdalanki- fabułę i klimat. I za to cenię ten film
Nie umiesz liczyć, bo ten film wszedł do kin prawie 50 lat temu a nie 60, a dokładnie to 49 ;)
jak temu filmowi drlotta dał ocenę 2, z Zaplątanym 9 to już wiemy jakim jest koneserem kina :)
Jaką ocenę dają filmowi różni ludzie, to jest ich prywatna sprawa. Nie zamierzam ani nikomu się przypodobać ani też nikogo krytykować. Poza tym skoro lubię jakiś film to dlaczego miałbym dawać się przekonać komuś, kto uważa że jest on zły? Z szacunku do jego gustu?